Zaufanie w związku jest jak bazowa przyprawa do każdej potrawy – bez tego nawet najlepszy przepis na seksualną ucztę może wyjść niesmaczny. Dzięki zaufaniu łatwiej się otwieramy na nowe doznania, bo wiemy, że nasz partner nas wspiera, nie ocenia i jest razem z nami w tej erotycznej podróży. Jakoś łatwiej eksperymentować z nowymi pozycjami czy zabawkami, gdy czujesz, że partner stoi za tobą murem. A jakie są wasze doświadczenia? Czy uważacie, że zaufanie jest kluczowe, czy może raczej stawiacie na spontaniczność i nowości niezależnie od poziomu zaufania?