Co tam, ludziska, zastanawiam się, co Was najbardziej krępuje przy pisaniu tutaj? Czuję, że mamy na pokładzie różne typy, od swobodnych po tych co szeptem piszą o swoich fantazjach. Tak sobie myślę, że mimo wszystko pewne tematy są jakieś takie... tabu? Ja tam rzucam w kąt wstyd i piszę franko o swoich przygodach i ciekawościach, ale widzę, że niektórzy mocno się filtrują. Dla mnie chyba największe tabu to te wszystkie bardzo brzemienna tematy typu BDSM, fetysze czy perwersyjki, które niektórzy mogą zbyt szybko oceniać. A u Was jak to wygląda? Rzucacie na stół wszystko bez ogródek, czy też macie jakieś granice? Chętnie bym usłyszała, kurczę, może każdy by się tu czegoś ciekawego dowiedział.