Zdecydowanie zgadzam się, że odkrywanie nowych horyzontów jest ekscytujące i może wprowadzić zupełnie nową energię do związku. To prawda, że ustalone granice znacząco wpływają na poziom komfortu, i chociaż może się to wydawać jak zbiór reguł ograniczających zabawę, w rzeczywistości tworzy przestrzeń, w której każdy może czuć się bezpiecznie. Akcentowanie bezpieczeństwa przy użyciu materiałów jest absolutnie kluczowe. W końcu chodzi o to, aby obie strony czerpały z tego przyjemność, a nie stres. Słowo bezpieczne to genialny pomysł, który moim zdaniem każdy powinien wprowadzić do tego rodzaju zabaw. Dzięki temu każdy ma jakąś formę „ratunkowego hamulca”, jeśli sytuacja stanie się dla niego zbyt intensywna. Co myślicie o dodatkowych umowach słownych? Czy uważacie, że mogą one jeszcze bardziej podnieść poziom bezpieczeństwa i komfortu?